Motorówką po zatoce kotorskiej



Przewodniki po Czarnogórze rekomendują rezerwację wycieczki łodzią po zatoce z wyprzedzeniem. Tomek sprawdzał tą opcję i nie było już miejsc na czas naszego pobytu. I w sumie ok, bo wystarczy przejść się przez port a oferta takich wycieczek rozwija się z każdym krokiem, a cena również jest atrakcyjniejsza.
Ponad trzygodzinna wycieczka do jaskini już przy ujściu zatoki do Adriatyku, ze zwiedzaniem schronu dla łodzi podwodnej i przystankami na Lady of the Rock i w Perast to koszt 30e za osobę. Całe szczęście trafiliśmy w dobrą pogodę. Tomek się nawet kąpał przy tej jaskini.
Pan prowadzący motorówkę świetnie mówił po angielsku i odpowiadał na nasze pytania. W ogóle Czarnogórczycy muszą mieć chyba świetną edukację pod względem angielskiego, bo mówią wszyscy: facet na motorówce, baba w mięsnym w spożywczaku i 10-letni chłopiec, którego pies uwielbia pływać.
Z minusów jest spory problem z płaceniem kartą kredytową. W sklepach sieciowych oczywiście można, ale już w restauracjach nie. Nawet pomimo tego, że są na drzwiach czy w menu logo visa czy mastercard okazuje się przy rachunku, że oj, jednak terminal nie działa, bank zamkniety czy inne bajki. Musimy oszczędzać gotóweczkę.

Komentarze